-Cześć - widać było po jego minie zakłopotanie tak samo jak u Emmy. Obydwoje nie wiedzieli jak się zachować, co powiedzieć.
-Hej - przywitała się - chyba musimy porozmawiać - dokończyła spuszczając głowę.
-Jasne - zgodził się i podążył za dziewczyną w stronę kuchni. Obydwoje zajęli miejsca naprzeciwko siebie przy stole. Zaszła przez chwilę krępująca cisza, którą w końcu przerwał Justin:
-Posłuchaj, nie wiem co wczoraj się wydarzyło, pamiętam tylko urywki i widzę po twojej minie, że ty też nie za wiele pamiętasz - wyznał chłopak - nawet nie wiem jak masz na imię - zaśmiał się ironicznie i zakrył twarz dłonią.
-Emma Harrison - przedstawiła się zagryzając przy tym dolną wargę.
-Justin Bieber - uśmiechnął się i podał rękę dziewczynie, która od razu ją uściskała. - Myślisz, że my ... no wiesz uprawialiśmy seks ? - zapytał niepewnie.
-Nie mam pojęcia, nic nie pamiętam, wiem tyle, że wzięliśmy ślub - odwróciła wzrok, byleby nie patrzeć na chłopka.
-Jak to? - zapytał szczerze zdziwiony.
-No jakoś tak wyszło, sam mi to jeszcze powiedziałeś dziś rano pijany - odważyła się spojrzeć w jego stronę - a tam masz papiery - wskazała palcem na blat regałów kuchennych.
Po przestudiowaniu papierów powiedział :
-To jakaś paranoja - walnął się w głowę - rzadko pije, raz trochę bardziej zaszalałem i co? - złapał się za wcześniej uderzone miejsce - wziąłem ślub! - nagle krzyknął, na co dziewczyna aż podskoczyła na krześle.
- Przepraszam za moje zachowanie - powiedział po paru minutach widząc minę dziewczyny - po prostu nie mogę tego pojąć, jak mogłem coś takiego zrobić, ja wysoko postawiony biznesmen po pijaku wziąłem ślub z nieznaną mi dziewczyną. - wyjaśnił.
-Rozumiem cię - próbowała pocieszyć go dziewczyna - też nie mogę tego zrozumieć, co mi strzeliło do głowy? - pokręciła głową.
-A skoro coś takiego zrobiliśmy - zaczął niepewnie - to pewnie spaliśmy ze sobą.
-Umówię się na wizytę u lekarza, jestem dziewicą - zastanowiła się - albo byłam i po prostu sprawdzę, czy uprawialiśmy seks.
-Ok - przytaknął - zawsze możesz na mnie liczyć, jeśli będziesz potrzebować pieniędzy, czy przenocować - oznajmił z uśmiechem - no i zadzwoń do mnie od razu po wizycie - dokończył.
***
Po ponad godzinnej rozmowie i wspólnym obiedzie, Emma odprowadziła Justina do drzwi, po czym poszła do salonu jeszcze raz sobie wszystko na spokojnie przemyśleć. Była przekonana, że najlepiej by było gdyby najszybciej załatwili rozwód i potem każde z nich poszłoby w swoją stronę. Natomiast Bieber był zdania, że powinni jakiś czas zaczekać, spotkać się i poznać lepiej. Jednak jedno wiedzieli obydwoje, że muszą to zachować w sekrecie. Nagle z rozmyśleń wyrwał ją dźwięk dzwoniącego telefonu. Pośpiesznie sięgnęła po niego i odebrała nie patrząc kto to.
-Hej skarbie - dziewczyna szybko rozpoznała głos swojej matki i mimowolnie się uśmiechnęła. Były sobie bardzo bliskie, ponieważ miały tylko siebie. Emma nigdy nie poznała swojego ojca, co miesiąc przelewał im alimenty, ale nigdy nie chciał się z nią spotkać by jego żona nie wiedziała o zdradzie, gdy się o tym dowiedziała znienawidziła go i przestała prosić o odwiedziny.
-Cześć mamo - odpowiedziała szybko - co u ciebie? Stało się coś? - pytała.
-Nie, dlaczego? Nie mogę już zadzwonić bez najmniejszego powodu do mojej jedynej i najukochańszej córki? - zapytała radośnie.
-Oczywiście, że możesz - odpowiedziała spoglądając na swoje ręce, które zaczęły drżeć, nadal była podenerwowana po porannym szoku i rozmowie.
-Kochanie, czy wszytko w porządku ? - słychać było w jej głosie zaniepokojenie.
-Tak, a dlaczego miało by być inaczej? Pracuje sobie w biurze jako sekretarka, nie mam za dużo do roboty, a i tak całkiem sporo zarabiam i do tego mam dziś wolne, bo mój szef pojechał w delegację. - odpowiedziała okłamując, nigdy nie lubiła tego robić, ale nie chciała by jej mama dowiedziała się, że pracuje jako barmanka w klubie nocnym. Miała by co do tego zastrzeżenia, ponieważ źle jej się kojarzyły pracowniki w takich miejscach.
-Skoro masz wolne to może mnie odwiedzisz? Odpoczniesz od miasta i odetchniesz świeżym powietrzem? - zachęcała - No i bardzo się za tobą stęskniłam - dokończyła smutnie.
-Też tęsknię mamusiu, ale no wiesz - zaczęła smutno - tyle drogi, wydatek. Nie lepiej zaczekać na urlop? Dłużej posiedzę.
-Ale ten urlop obiecujesz mi od momentu kiedy się przeprowadziłaś - lekko słychać było, że się zdenerwowała.
-Ajj no wiem. Przepraszam. - odpowiedziała przygryzając wargę i przechodząc do kuchni w celu napicia się soku pomarańczowego.
-Wiesz co skarbie, przepraszam ale muszę kończyć, umówiłam się z sąsiadką na herbatę - oznajmiła ze smutkiem w głosie.
-Nie szkodzi. Pa mamo, kocham cię - pożegnała się i rozłączyła. Emma kończyła już sok, gdy nagle dostała sms.
Od: Lily
Do: Emma
"będę u ciebie za jakąś godzinę ;* "
Dziewczyna szybko poderwała się z krzesła przypominając sobie, że umówiła się tydzień temu ze swoją przyjaciółką na zakupy. Z pośpiechem wpadła do swojej sypialni po ubrania, a potem pod prysznic. Po kąpieli zrobiła koka, umalowała się, a dokładniej to tylko tusz do rzęs i ubrała się w naszykowany wcześniej strój. Gdy wychodziła z łazienki, usłyszała dzwonek do drzwi. Od razu poszła się przywitać.
-No witaj piękna - przytuliły się na powitanie, były przyjaciółkami odkąd Emma się przeprowadziła do Las Vegas. Przez pierwszy miesiąc mieszkały naprzeciwko siebie, a potem Lily przeprowadziła się do swojej siostry. Najważniejsze, że przez to kontakt im się nie zepsuł.
-Idziemy ? - zapytała przyjaciółka.
-Tak, tylko wezmę klucze - odpowiedziała i obydwie opuściły mieszkanie. Przez całą drogę do centrum plotkowały i śpiewały, akurat lecące w radiu piosenki.
Chodziły po sklepach przez dwie godziny i postanowiły coś zjeść. Po złożeniu zamówienia w restauracji rozmawiały o kupionych rzeczach.
-Emma coś się stało ? - zapytała nagle Lily, zmieniając przy tym temat.
-Nie, dlaczego tak uważasz?
-Jesteś jakaś, nie wiem, przygnębiona? - wytłumaczyła.
-Wszytko ok, naprawdę - wymusiła się na uśmiech.
-Wiesz co ci potrzeba? - uśmiechnęła się chytrze przygryzając wargę.
-Długiej kąpieli - roześmiała się dziewczyna.
-Nie, faceta - uśmiechała się jeszcze szerzej, na co Emma się spięła przypominając sobie, że jest mężatką - pacz - kiwnęła głową w odpowiednią stronę - ten koleś patrzy się na ciebie odkąd tu jesteśmy i jest zabójczo przystojny. - dokończyła. Emma posłusznie spojrzała i aż zamarła. Niedaleko niej siedział Justin obserwując ją z niepewnym uśmiechem.
***
No i mamy 1 rozdział ;) mam nadzieję, że się spodoba, chociaż i tak nie wyszedł tak jak chciałam ;/ 1 zawsze najtrudniejszy ;/ i przypominam, że zawsze możecie zadać mi lub bohaterom pytanie na asku ;)
Zapraszam do czytania i komentowanie :*
-Hej skarbie - dziewczyna szybko rozpoznała głos swojej matki i mimowolnie się uśmiechnęła. Były sobie bardzo bliskie, ponieważ miały tylko siebie. Emma nigdy nie poznała swojego ojca, co miesiąc przelewał im alimenty, ale nigdy nie chciał się z nią spotkać by jego żona nie wiedziała o zdradzie, gdy się o tym dowiedziała znienawidziła go i przestała prosić o odwiedziny.
-Cześć mamo - odpowiedziała szybko - co u ciebie? Stało się coś? - pytała.
-Nie, dlaczego? Nie mogę już zadzwonić bez najmniejszego powodu do mojej jedynej i najukochańszej córki? - zapytała radośnie.
-Oczywiście, że możesz - odpowiedziała spoglądając na swoje ręce, które zaczęły drżeć, nadal była podenerwowana po porannym szoku i rozmowie.
-Kochanie, czy wszytko w porządku ? - słychać było w jej głosie zaniepokojenie.
-Tak, a dlaczego miało by być inaczej? Pracuje sobie w biurze jako sekretarka, nie mam za dużo do roboty, a i tak całkiem sporo zarabiam i do tego mam dziś wolne, bo mój szef pojechał w delegację. - odpowiedziała okłamując, nigdy nie lubiła tego robić, ale nie chciała by jej mama dowiedziała się, że pracuje jako barmanka w klubie nocnym. Miała by co do tego zastrzeżenia, ponieważ źle jej się kojarzyły pracowniki w takich miejscach.
-Skoro masz wolne to może mnie odwiedzisz? Odpoczniesz od miasta i odetchniesz świeżym powietrzem? - zachęcała - No i bardzo się za tobą stęskniłam - dokończyła smutnie.
-Też tęsknię mamusiu, ale no wiesz - zaczęła smutno - tyle drogi, wydatek. Nie lepiej zaczekać na urlop? Dłużej posiedzę.
-Ale ten urlop obiecujesz mi od momentu kiedy się przeprowadziłaś - lekko słychać było, że się zdenerwowała.
-Ajj no wiem. Przepraszam. - odpowiedziała przygryzając wargę i przechodząc do kuchni w celu napicia się soku pomarańczowego.
-Wiesz co skarbie, przepraszam ale muszę kończyć, umówiłam się z sąsiadką na herbatę - oznajmiła ze smutkiem w głosie.
-Nie szkodzi. Pa mamo, kocham cię - pożegnała się i rozłączyła. Emma kończyła już sok, gdy nagle dostała sms.
Od: Lily
Do: Emma
"będę u ciebie za jakąś godzinę ;* "
Dziewczyna szybko poderwała się z krzesła przypominając sobie, że umówiła się tydzień temu ze swoją przyjaciółką na zakupy. Z pośpiechem wpadła do swojej sypialni po ubrania, a potem pod prysznic. Po kąpieli zrobiła koka, umalowała się, a dokładniej to tylko tusz do rzęs i ubrała się w naszykowany wcześniej strój. Gdy wychodziła z łazienki, usłyszała dzwonek do drzwi. Od razu poszła się przywitać.
-No witaj piękna - przytuliły się na powitanie, były przyjaciółkami odkąd Emma się przeprowadziła do Las Vegas. Przez pierwszy miesiąc mieszkały naprzeciwko siebie, a potem Lily przeprowadziła się do swojej siostry. Najważniejsze, że przez to kontakt im się nie zepsuł.
-Idziemy ? - zapytała przyjaciółka.
-Tak, tylko wezmę klucze - odpowiedziała i obydwie opuściły mieszkanie. Przez całą drogę do centrum plotkowały i śpiewały, akurat lecące w radiu piosenki.
Chodziły po sklepach przez dwie godziny i postanowiły coś zjeść. Po złożeniu zamówienia w restauracji rozmawiały o kupionych rzeczach.
-Emma coś się stało ? - zapytała nagle Lily, zmieniając przy tym temat.
-Nie, dlaczego tak uważasz?
-Jesteś jakaś, nie wiem, przygnębiona? - wytłumaczyła.
-Wszytko ok, naprawdę - wymusiła się na uśmiech.
-Wiesz co ci potrzeba? - uśmiechnęła się chytrze przygryzając wargę.
-Długiej kąpieli - roześmiała się dziewczyna.
-Nie, faceta - uśmiechała się jeszcze szerzej, na co Emma się spięła przypominając sobie, że jest mężatką - pacz - kiwnęła głową w odpowiednią stronę - ten koleś patrzy się na ciebie odkąd tu jesteśmy i jest zabójczo przystojny. - dokończyła. Emma posłusznie spojrzała i aż zamarła. Niedaleko niej siedział Justin obserwując ją z niepewnym uśmiechem.
***
No i mamy 1 rozdział ;) mam nadzieję, że się spodoba, chociaż i tak nie wyszedł tak jak chciałam ;/ 1 zawsze najtrudniejszy ;/ i przypominam, że zawsze możecie zadać mi lub bohaterom pytanie na asku ;)
Zapraszam do czytania i komentowanie :*
świetny ! nie mogę doczekać się nn ;*
OdpowiedzUsuńwgl to mam taka mała nadzieję że Emma będzie w ciąży ^^ ;*
O Kurde, genialne :) jestem ciekawa co bedzie dalej. Świetnie piszesz i do następnego.
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny, nie mogę się doczekać jak to dalej będzie.
OdpowiedzUsuńCzy Justin i Emma się rozwiodą?
Mam nadzieję, że nie. :)
Czekam na nn i pozdrawiam.
_______
Zapraszam serdecznie do siebie.
jedna-twarz-dwa-zycia.blogspot.com
Superanckie opowiadanie :D Nie mogę się doczekać kolejnego ! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tym opowiadaniem jest taki inny. nie mogę się doczekać następnego :*
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jestem mile zaskoczona :) Pierwszy raz spotykam się z taką fabułą, nigdy nie natknęłam się na choćby podobną... Widzę że pomysł oryginalny i wielu czytelnikom się spodoba :) Nie mogę się doczekać nexta ! czekam ;*
OdpowiedzUsuńO Jezu! ZAKOCHAŁAM SIĘ! KESBCVFSJKEHGBHES Oryginalna fabuła♥ To jest genialne!!
OdpowiedzUsuńOmomo *.* Świetne <3 Ciekawa, oryginalna fabuła. Czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuń_________________________
A tak przy okazji jeśli Ci to nie przeszkadza to zapraszam do siebie.
http://love-is-blind-baby.blogspot.com/
O boze juz to uwielbiam :p
OdpowiedzUsuńCudowna i oryginalna fabula natknelam sie juz na takie opowiadanie z taka podobna fabula na bloblo
Czy jest szansa ze informujecie?
Jezeli tak to bylabym wdzieczna na tt @believeyoucanx3 z gory dziekuje
Kiedy next :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajna fabuła, robisz trochę błędów, które kują w oko jak się czyta, ale mam nadzieję że to poprawisz, wierzę w ciebie hahahha ogólnie to świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję po szablonie i tytule, że będzie coś zwiane z ciążą, lubię takie opowiadanie więc na pewno będe czytać :) weny słonko x ( pójdzie do lekarza sprawidzisz czy jest dziewicą dalej (lol) a tu on powie jej że jest w ciązy) omg <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego ...
OdpowiedzUsuńWow. Strasznue ciekawy pomysł ;**
OdpowiedzUsuń